środa, 26 września 2012

Imagine 21 część 1.

Zmierzasz ulicami Londynu , a porywisty wiatr delikatnie mierzwi ci twoje długie brązowe włosy. Kiedy jeździsz swoim błękitnym ferrari, czujesz się wolna i dlatego to kochasz. Dojechałaś na miejsce, do twojego taty , który ma kompleks najlepszych hoteli w mieście oraz jest szefem wytwórni '' SONY MUSIC ''  .Czasami mu pomagasz w pracy, dzisiaj wynikła dosyć dziwna sytuacja gdyż jeden z członków zespołu, który mieszka w hotelu zgubił się , więc musisz po niego pojechać. Przyjmujesz propozycje z uśmiechem na ustach, gdyż to powód aby zaznać znowu twojej kochanej 'wolności'. Dojechałaś na miejsce.Zauważyłaś ciemnego blondyna w bluzce w niebieskie paski, szelkach i czerwonych spodniach. Tak to był Louis Tomlinson . Od razu wiedziałaś , że to on , ponieważ był członkiem twojego ulubionego zespołu . Szczerze mówiąc właśnie w tamtej chwili przekonałaś się , że to właśnie on jest twoim ideałem , a na żywo jest jeszcze piękniejszy niż na plakatach . Lecz w głębi serca wiedziałaś , że on pewnie nie będzie traktował Cię poważnie , z dwóch powodów , 1 bo ma dziewczynę a po 2 dlatego , że ja jestem tylko zwykłą nastolatką , jedną z jego milionów fanek . Więc nie robiłaś sobie nadziei . Lubiłaś ich muzykę, jednak nie byłaś ich psychofanką ,taką która zakochuje się w idolach , byłaś na to za stara, przecież miałaś już dziewiętnaście lat .Ale kiedy wyszłaś z auta i wasze spojrzenia się spotkały w okolicach klatki piersiowej uczułaś przeszywający ból, jakby ukłucie.
Ty: To po Ciebie miałam przyjechać ? - zapytałaś i uśmiechnęłaś się beztrosko .
L: I jeszcze się pytasz, no ale to w sumie moja wina , kim jesteś
Ty: [T.I] jestem córką właściciela hotelu i szefa wytwórni z którym masz się dzisiaj spotkać . Yyy jedziemy? - powiedziałaś bo przypomniało ci się co tu robisz
L: Louis miło mi, wow , to twój samochód , hoho moje marzenie ... I w dodatku niebieski . - poruszył porozumiewawczo brwiami.
Ty: Yhym, podoba ci się ? Kocham nim jeździć
L : Ymm ... mam prośbę czy mogę poprowadzić? * widziałaś że nie wiedział jak o to zapytać *
Zdziwiona tym pytaniem odpowiedziałaś : Skoro chcesz i usiadłaś z przodu na miejscu pasażera
L:To w drogę ..
Jadąc miałaś okazję trochę go poznać , ale najbardziej dziwiło Cię to , że kiedy coś do niego mówiłaś on zawsze patrzył głęboko w twoje duże , niebieskie oczy . Niestety nadszedł czas pożegnania . Nie chciałaś , ale cóż . Przesiadłaś się na miejsce kierowcy , wyciągnęłaś okulary , ponieważ słońce dawało popalić i ruszyłaś . Przypomniałaś sobie o samochodowej rozmowie z Lou , i wtedy dowiedziałaś się gdzie mieszka , więc postanowiłaś to wykorzystać i sprawdzić jak wygląda jego dom . Dotarłaś na tą właśnie ulicę , a wtedy rozglądałaś się i zobaczyłaś przepiękną willę . Sprawdziłaś numer , zgadzał się . Kiedy dowiedziałaś się tego co chciałaś , pojechałaś do domu . Następnego dnia postanowiłaś wybrać się na zakupy i nie wiadomo czemu twój samochód złapał gumę , akurat przy domie Lou . Włączyłaś ręczny , wysiadłaś i wyciągnęłaś  z bagażnika nowe koło . Jednak nie wiedziałaś jak je zmienić . Męczyłaś się i męczyłaś , ale w pewnej chwili poczułaś na ramieniu ciepłą dłoń i usłyszałaś :
L : Może ja to zrobię ? - odwróciłaś się , wstałaś i ujrzałaś Louis'a .
Ty : Jasne , dzięki ..
L : Ale pod jednym warunkiem ..
Ty : Jakim ?
L: Pocałuj mnie ..
Ty : A Eleanor ?
L : Zdradziła mnie , nie chcę już o niej rozmawiać .. - widziałaś , że posmutniał .
Ty : Ale dlaczego mam Cię pocałować ?
L : Ponieważ ... - Nie dokończył , ponieważ zaczęliście się całować .. ♥

A tu taki tam Lou z KEVINEEEEM ! :D


__________________________________
Jesteście ciekawi co dalej ? Liczę na komentarze , a i oczywiście BARDZO , ALE TO BARDZO DZIĘKUJE ZA TE 5000 wyświetleń ! Nie wiedziałam , że po 3 miesiącach , aż tyle tego będzie ; ) WIELKIE DZIĘKI ! ♥ - Jula .xx

wtorek, 25 września 2012

Imagine 20

Nie wiem czemu, ale tak jak Julka mam wenę na smutne . Może na początek powinnam dodać wesoły, ale moja intuicja ( zajebista rzecz ) mówi mi, że mam dodać ten . Więc dodaję .
_________________________________________________________________

Byłaś z Niall'em parą od kilku miesięcy . Świetnie się dogadywaliście . Tworzyliście ładny związek . Kochałaś Niall'a , ale mimo wszystko nie byłaś pewna czy on czuł to samo .
Pewnego dnia podczas waszego wspólnego spotkania, Niall poprosił cię, abyś przyniosła mu wodę . Gdy wróciłaś ze szklanką - chłopaka nie było, a na stole leżała mała karteczka . Jej treść brzmiała :
,,Spotkajmy się dzisiaj o zachodzie słońca nad jeziorem . Mam dla Ciebie niespodziankę ...
                                                                                                           xxx
                                                                                                         Nialler ''
***
O zamierzonej godzinie udałaś się nad jezioro . Niall już czekał .
-Usiądź, o tu, na kocu... - powiedział. On sam zajął miejsce obok ciebie i zaczął grać na gitarze . Zaśpiewał piosenkę o miłości - do ciebie . Kiedy skończył dodał ciche: ,,Kocham Cię '' i cię pocałował . A potem przytuleni do siebie podziwialiście zachodzące słońce ...
 *** 
Jednak nadeszła pora powrotu do domu . Niall wziął cię za rękę i zaczęliście iść szosą . W pewnym momencie chłopak zapytał :
-[T.I.], wiem , że jesteśmy razem dość krótko, ale nie mogę bez ciebie żyć ! - przyklęknął- Czy zgodzisz się zostać moją żoną ?
- Oczywiście ! - odrzekłaś bez chwili wahania .
Już chłopak chciał cię przytulić i pocałować , kiedy nagle zauważyliście samochód wyjeżdżający zza zakrętu. Niall zawołał :
-[T.I.], uważaj !!! - po czym pchnął cię na bok ...
***
Lekarz pokręcił smutno głową .
- Nie ma już dla niego ratunku ... - cicho powiedział .
-Ile... ile mu zostało ... ? - spytałaś ze łzami w oczach.
-Jakieś dwanaście godzin ...
Zaniosłaś się płaczem . Życie najbliższej ci osoby powoli gasło ...
***
- Wiesz, że niedługo mnie już nie będzie, prawda ? - zapytał Niall siląc się na uśmiech .
- Ochh, nie chcę żebyś odszedł ! Nie mam nikogo oprócz ciebie ! - wybuchnęłaś .
- [T.I.] , nie płacz , bądź dzielna .. będzie mi łatwiej ... Wierzę, że jeszcze kiedyś się spotkamy .. ty też w to uwierz ! Kocham cię . - w tym momencie pocałował cię po raz
ostatni .  Uśmiechnęłaś się lekko . - Dzielna dziewczynka ... Pamiętaj .. najważniejsze to ... uwierzyć ! - przyknął oczy i jego serce przestało bić ...
*** 
Pogrzeb chłopaka odbył się trzy dni później. Nie pojawiłaś się na nim, było to dla ciebie zbyt trudne . Jednak po uroczystości, zanim zamknięto trumnę, poprosiłaś
grabarzy o jedną minutę . Spojrzałaś na martwego chłopaka i lekki uśmiech zagościł na twojej twarzy ... Włożyłaś mu do ręki kwiat i szepnęłaś :
-Kocham cię, mój mały irlandzki chłopczyku ... kocham i zawsze będę ... Och, dla ciebie .. dla ciebie uwierzę ... tak, wierzę, że jeszcze kiedyś się spotkamy .. Wierzę .


_______________________________________________________
I jak się podoba ? Napisałam go dosyć niedawno i , nie wiem dlaczego, wydaje mi się taki jakiś dziwny ... ^^  Kiniaa :)

Ehh.. Cześć ?

Nie wiem od czego zacząć , więc się przedstawię . Mam na imię Kinga, no i cóż , Julka spytała mnie czy chciałabym z nią prowadzić bloga  - zgodziłam się, no a jak :) Też będę pisać i dzisiaj chciałabym już dodać chociaż jednego imagina ... :) Mam nadzieję, że mnie zaakceptujecie :D Mój twitter to @KingooLyss , a GG: 42801671 :)

Infoormacja ;D

Jak wiecie , odeszła od Nas Wiktoria , z czego jest mi bardzo smutno , ale mam dobrą wiadomość , znalazłam nową współautorkę , a jest nią Kiniaa , z mojej szkoły , która tak samo jara się chłopcaami jak ja :P Mam nadzieję , że przygarniecie ją do Siebie , ja już nawet przygarniaam , to co Kiniaa , tuliiimy ? WELCOME ! ♥ - Jula .x

poniedziałek, 24 września 2012

Bye . x

Heej . To ja . :D Odchodzę z tego bloga , wiem Julka że będziesz zła ale mam powody . Najłatwiejszą wymówką jest to że ma się dużo nauki , tak to prawda , ale ja mam inne . Pierwszym jest to, iż starałam się pisać jak najlepsze imagine'y i opowiadanie,  starałam się abyście dodawały komentarze z tym co wam się podoba jak i nie podoba w moich wypocinach . Poza tym mam wrażenie, że mnie nie lubicie .. :c no dobra nie ważne . NA PEWNO BĘDĘ PISAŁA IMAGINY tylko nie wiem czy będę je dawała w neta :3 najwyżej przygarnę się do kogoś na bloga .: D Jula jesteś ZAJEBISTA . <3 odezwij się milordzie czasem . !! ; ** Gdybyście chciały popisać , hejtować [kiedy macie zły dzień . :D ] , wyżalić się i wgl piszcie na tt @TouchTheSky_x [ZAWSZE ROBIĘ FOLLOW BACK !! : ppp ] albo GG : 28227775

Macie jeszcze naszych chłopczyków . <3 Tak trochę od tyłu ich . . . :D


Imagine 19

Juz z góry mówię , że ten imagin niestety nie jest mój . Przeczytałam go na fb i bardzo mi się spodobał , więc wstawiam , via : Louis Tomlinson ( polski fanpag'e ) : ))

__________________________________________________
Jesteś w domu z waszą córeczką Darcy w domu, a Harry jest w trasie miesiąc. Bardzo tęsknicie.
Darcy : Mamusiu kiedy przyjedzie tatuś ?
Ty: Skarbie nie wiem ale nie długo *skłamałaś bo wiedziałaś, że przyjedzie za miesiąc*
Nagle ktoś zapukał do drzwi ..
Darcy : Ja ide otwoźyć
Gdy otwarła zobaczyła Harry'ego i miała łezki w oczach , tak samo jak on .
Darcy : Aaaaaa tatuś !
H : Oooo mój mały skarbek !
Darcy wskoczyła na niego i się przytuliła. Przyszli do kuchni, a ty w tym czasie trzymałaś talerze i gdy go zobaczyłaś to je upuściłaś i też się popłakałaś ze szczęścia. Wtuliłaś się w nich i pocałowałaś Harry'ego.
Ty : Co ty tu robisz ?! Przecież miałeś być z chłopakami w trasie .
H : No ale odwołaliśmy resztę koncertów to znaczy ja postanowiłem, a chłopaki na to poszli i przyjechaliśmy.
D: Tatuś cicho idziemy się pobawić choć
Ty: Skarbie tatuś musi odpocząć teraz usiądzie i pogadamy, a później się pobawicie
D: Mama ja idę się bawić z tatą
Ty: Nie kochanie pogadamy i później będziesz się bawić
D: Nie
H: Wieeeem ! Pójdziemy plac zabaw , będziemy się bawić i rozmawiać !
Ty: Okey
D: No dobja . Niech wam będzie. Duźeee dzieciii
H: Darcy ja to słyszałem
D: Pseplaaasam ..
Ty: Idźcie się ubierać ,bo ja już jestem gotowa !
Wszyscy już się ubrali i byli gotowi
H: Okey. Wychodzimy !
Kiedy doszliście do placu zabaw który był w parku Darcy zobaczyła budkę z lodami i krzyknęła :
D: Tatuś idź mi kup loda !
H: Dobrze już idę ..
Ty: Ja też chce !
D: O tatuś kup mi jeszcze batonika !
H: Ok. jeszcze jakieś życzenia ?
Ty: O dobrze, że mówisz kup Darcy jeszcze coś do picia !
H: Ok.
Ty: O i . . .
Harry przerwał całując cię .
H: Dobra, dobra jutro pójdziemy na zakupy teraz idę kupić batonika, 3 lody i śoćek to znaczy soczek
Ty: Idź już idź bo do wieczora ci zejdzie
Harry poszedł kupić to co trzeba a gdy wrócił rozdał każdemu jego zachcianki
H: Proszę wasze zamówienia
Ty: O skarbie stęskniłam się za tobą
Harry pocałował cię namiętnie, a Darcy patrzyła się na was , jak na głupich
D: Fuuu . . .!
Ty: Skarbieee . . .
D: Ćego ty się dziwisz
H: Mamusia po prostu mówi, że . . . że . . . że co ?
Ty: Dobra skarbie nie wysilaj się
Po 2 godzinach spędzonych na placu zabaw powiedziałaś , że musicie się zbierać bo niedługo będzie obiad .
H: A po obiedzie niespodziankaaaa !
D: Niespodzianka, niespodzianka !!! Ceeekaj , jaka niespodzianka ?
H: Jak zjesz obiadek to zobaczysz .
D: No to na co jeszcze czekamy do domku na obiadek
Po zjedzeniu obiadu Harry pokazał wam bilety do Polski i powiedział że za 2 dni lecicie .
Ty: To cudownie
D: I co to jest ta niespodzianka przecież niedawno byliśmy , a dla mnie jaką masz niespodziankę ?
H: Wiedziałem, że tak powiesz dlatego mam dla ciebie to
Hazza przytachał z schowka prezent który tam schował a mianowicie wielkiego kucyka ponny
D: O jejciu jak fajnie
Ty: Super tyle tylko jak ty będziesz się nim bawiła skoro on jest od ciebie 2 raz większy
H: O sorki to nie to *wyciągną ze schowka następnego kucyka ponny* to jest kucyk twoich rozmiarów tamten był dla Lu uśmiechnął się
Ty: Luis na pewno się ucieszy
H: A dla ciebie moja droga mam to *wyciągną z kieszeni kurtki srebrną kolię*
Ty: Ale myślałam, że bilety to jest mój prezent
H: To jest prezent dla nas wszystkich, a ten jest z myślą o tobie
Pocałowałaś go a Darcy znowu popatrzała na was jak na głupich i machnęła reką
D: Z takimi to . . .
Po rozdaniu prezentów bawiliście się z Darcy do wieczora a Harry nie mógł się nią nacieszyć
Ty: dobra, dobra Darcy musisz iść spać
D: Nieee . . . ja nie chce !
H: Skarbie choć poczytam ci bajkę do snu co ?
D: Ok. to choć ..
Kiedy Harry uśpił Darcy przyszedł na dół . Usiedliście na kanapie i zaczęliście oglądać jakiś film . W pewnym momencie Harry poszedł po laptopa , włączył jakiś wywiad z nimi i pokazał ci go. Na nim było, że redaktor pyta się ich bez czego nie mogli by żyć Lou odpowiedział, że bez marchewek, Niall , że bez jedzenia, Liam , że bez Harry'ego, Zayn, że bez Niall', a Harry, że bez ciebie i Darcy. Rozpłakałaś się i pocałowałaś go
H: Naprawdę nie mógłbym bez was żyć wy jesteście moim całym światem i kocham Was nad życie
Dalej się całowaliście, a potem zasnęliście w siebie wtuleni ♥

_______________________________________
Jak wasza opinia ? Przepraszam , że teraz tak rzadko dodaję , no wiecie szkoła , nauka .. A mam dla was pytanie .. Jak wam się podoba '' LIVE WHILE WE'RE YOUNG '' ? Miii baaardzo ;D Strasznie się jaram xd Słucham w kółko .. Z kim chcecie kolejnego ? Piisaać : )) - Jula .x

poniedziałek, 17 września 2012

Imagine 18

- Już od ponad pół roku ciągniemy ze sobą to kłamstwo ! - krzyczałaś - Mam już tego serdecznie dość ! Dlaczego nie możemy normalnie , powiedzieć wszystkim całej prawdy o Larry'm ?
- No przecież wiesz , że to może zniszczyć naszą karierę . Wszystko mamy ustalone , nie pamiętasz ? Mieliśmy milczeć ... - odpowiedział Harry
- Tak wiem Harry , przepraszam , poniosło mnie . - powiedziałaś mu .
Doskonale wiedziałaś , że cała prawda o Larry'm może zniszczyć karierę chłopców , lecz nie tylko . Nie dość , że mogą zostać znienawidzeni przez swoich fanów to także poniżani . Prasa , media od razu rozpuszczą to po całym świecie . Nie chciałaś tego . Nie mogłaś im tego zrobić , ponieważ zbyt bardzo ich kochałaś . Nie tylko za to , że są zespołem , lecz przede wszystkim za to , co robią dla swoich fanów . Za to , że SĄ . Oni byli dla Ciebie jak bracia . Znałaś ich już od kilku lat . Zawsze wiedziałaś kiedy żartują , kiedy są smutni , załamani , kiedy nie chcą z nikim rozmawiać . A ty poprawiałaś im humor , byłaś przy nich . W każdej chwili , nie tylko dlatego , że jesteś dziewczyną Harry'ego i z nimi mieszkasz . A najbardziej szkoda tylko , że ''udawaną'' . Wasz związek jest ''na niby'' . W wielu wywiadach prowadzący pytali co z Larry'm , lecz chłopcy nie traktowali tego poważnie , do czasu ... Po tej jakże emocjonującej rozmowie , postanowiłaś się przewietrzyć . Wyszłaś i szłaś przed siebie do twojego ulubionego miejsca , jakim było drzewo w parku .
Po prostu zawsze tam przychodziłaś gdy miałaś problemy , kłopoty , zmartwienia . Tamto miejsce pomagało Ci o tym wszystkich zapomnieć . Właśnie tam lubiłaś wsłuchiwać się w dźwięki śpiewu ptaków , szumu morza . Zeszłaś ponieważ chciałaś przejść się brzegiem morza . Idąc zobaczyłaś Harry'ego , który biegł za Tobą
- (T.I.) poczeekaj ! Chcę ci coś powiedzieć ! - krzyczaał
Zatrzymałaś się i czekałaś aż do Ciebie przybiegnie . W tej chwili postanowiłaś wyznać mu co do niego czujesz .
- Harry , słuchaj chcę Ci coś wyznać - zaczęłaś niepewnie - bo od wtedy kiedy zaczęliśmy ze sobą być tak ''na niby'' zakochałam się w Tobie . Właśnie to mnie w tym boli najmocniej .
- Ty ? Zakochałaś się we mnie ? - spytał
- Taak , kocham Cię Harry . - odpowiedziałaś z nadzieją , że on czuje to samo
- Ale ja Cię nie kocham , kocham Louis'a , myślałem , że ty rozumiesz , że jestem inny - powiedział
- Ahh , rozumiem , wiesz co idź stąd . Nie chcę Cię już nigdy widzieć ! - krzyknęłaś .
- Dobra już dobra , nie zobaczysz mnie już . - powieedział
- Wiem o tym , pozdrów ode mnie chłopaków i powiedz , że już nigdy nie wrócę .
- Ale co zamierzasz zrobić ? - z zaciekawieniem spytał Harry
- Nie twoja sprawa , powiedziałam już , że masz sobie stąd iść .

Pobiegłaś , a Harry stał wpatrzony w Ciebie . Chciał zobaczyć co zamierzasz zrobić . Biegłaś , a gdy już było odpowiednio daleko od Harry'ego , zdjęłaś buty , na chwilę usiadłaś na piasku i wyjęłaś z kieszeni telefon . Napisałaś wiadomość , którą zapisałaś w kopiach roboczych . Wstałaś i rzuciłaś telefon obok twoich butów i zmierzałaś w kierunku morza . W pewnej chwili twoje stopy poczuły zimną ciecz . Zdecydowana kroczyłaś ku horyzontowi , aż w końcu zniknęłaś wśród fal . Jednym słowem : utonęłaś . Jeśli nie mogłaś żyć z Harry'm nie chciałaś w ogóle żyć .Harry przybiegł na miejsce gdzie leżały twoje rzeczy . Uklęknął i jego głowa schowała się w jego dłoniach . Popłynęły mu łzy . Wiedział , że popełnił wielki błąd . Bo to właśnie przez niego wydarzyło się to , co się wydarzyło . Wziął twoje rzeczy i pobiegł do domu , po czym oznajmił to chłopakom . Harry wziął twój telefon i przeczytał to co zapisałaś w kopiach roboczych . Pisało tam '' Jeśli nie mogę żyć z Tobą , nie chcę żyć wcale , jeszcze przed godziną Cię kochałam , teraz jesteś dla mnie nikim . '' Cała piątka była bardzo załamana , bo w końcu straciła swoją kochaną ''siostrę'' , i osobę , której mogli powierzyć swój nawet największy sekret , wiedząc iż Ty go nie wyjawisz . Po trzech dniach wyprawiono pogrzeb . Kiedy wszyscy zgromadzeni już poszli Liam został i uklęknął po czym powiedział : '' Mimo tego , iż nie wiedziałaś co do Ciebie czuję , powiem ci to teraz . Kochałem Cię , kocham i nadal będę Cię kochać , na zawsze . Byłaś i będziesz najważniejszą osobą w moim życiu . Wierzę , że będziesz przy mnie , może nie ciałem , lecz duchem . ''


__________________________________
Oto kolejny imagin , ten także nie zakończony happy'endem , ponieważ mam jakąś taką wenę na smutne . Podoba się ? - Jula .♥

niedziela, 16 września 2012

Imagine 17


Uwaga ! Informuję , że ten imagin nie będzie z happy-endem . Taki mały dramacik .

_____________________________________________________

Moje życie już nie ma sensu . Żadnego . Wciąż widzę tylko setki problemów , którymi jestem otoczona . Nic więcej . Już dawno straciłam nadzieję i powody aby żyć .. Po pierwsze rzucił mnie chłopak , po drugie rodzice niezbyt się mną przejmowali i wyrzucili mnie z domu , po trzecie mój ukochany starszy brat się powiesił . Mieszkam z przyjaciółką ,  z którą coraz częściej dochodzi do nieistotnych kłótni , więc obawiam się , że niedługo moim domem będzie ulica . Pewnego dnia postanowiłam przestać być dla wszystkich tym wielkim ''problemem'' . Chciałam by tak po prostu o mnie zapomnieli . Zwyczajnie . Wyszłam z domu i myślałam , że już tam nigdy nie wrócę . Idąc wiedziałam dokładnie co zamierzam zrobić . Zdecydowana szłam nad most i ''małą '' przepaść . Kiedy doszłam i weszłam na sam środek mostu , gotowa byłam skoczyć . Ku mojemu zdziwieniu ktoś złapał mnie za nadgarstek . Odwróciłam się i ujrzałam przystojnego blondyna .
- Nie rób tego ! - krzyknął - Nie ty jedna masz problemy , wydaje ci się , że jeśli skoczysz , problemy znikną ? Mylisz się . I to grubo .
- Co Cię to obchodzi ? To moje życie . - odpowiedziałam mu - Gdybyś wiedział co w życiu przeszłam sam pewnie chciałbyś zrobić to co ja .
- Na pewno nie . Ja starałbym się te problemy rozwiązać . To jest najlepszy sposób . - powiedział .
Podeszłam do niego i wypłakałam się w jego ramionach . W tej chwili zrozumiałam , że blondynek miał sporo racji .
- Dziękuje ! - powiedziałam do niego
- Nie ma sprawy , chodź odprowadzę Cię do domu .
Idąc miałam okazję go lepiej poznać i szczerze mówiąc , zakochałam się . Zakochałam się w jego osobowości , lecz nie tylko . W mym sercu pojawiła się nadzieja na lepsze życie . A to właśnie dzięki niemu . Mojemu bohaterowi . Nigdy nie zapomnę tej chwili na moście . Kiedy doszliśmy już do ''mojego'' domu , powiedziałam :
- Dziękuje jeszcze raz , gdyby nie ty nie byłoby mnie już na tym świecie . A tak w ogóle .. Jak masz na imię ?
- Niall , a ty ? - odpowiedział
- Jestem ( T.I.) - powiedziałam - Dzięki za odprowadzenie mnie . Cześć ..
- Poczekaj .. - zaczął - możemy się spotkać , jutro w pizzeri ?
- Jasne , o której ? - spytałam
- Może o 15 ?
- Świetnie , przyjdę - powiedziałam .
Potem wymieniliśmy się numerami telefonów , pożegnaliśmy i weszłam do mieszkania . Opowiedziałam wszystko mojej kumpeli . Następnego dnia , gdy zbliżała się godzina 15 , wybiegłam z domu i pędziłam w stronę pizzeri . Bedąc już w środku zamówiliśmy jedzenie oraz picie i zaczęliśmy długą , ale szczerą rozmowę . Po 2 godzinach , gdy już Niall miał zapłacić , okazało się , że nie zabrał portfela .
- O Niall ! - powiedziałam , po czym zapłaciłam
- (T.I.) Przepraszam , jeszcze dzisiaj ci oddam całą sumę .
Wzięłam torebkę i wyszliśmy . Idąc do domu , szliśmy przez park , ponieważ tą drogą było najkrócej . Zaczęliśmy się wygłupiać na trawie , a skutkiem tego Niall poślizgnął się i wylądował w stawie .
- Pomożesz mi wyjść ? - spytał Niall , po czym wyciągnął do mnie rękę .
- Jasnee - odpowiedziałam cały czas się śmiejąc .
Gdy już podałam mu rękę , on wciągnął mnie do stawu . Tam także wygłupialiśmy się i ''przypadkowo'' nasze wargi złączyły się . Jednak nie tylko ten jeden raz .
- Czy to wszystko wskazuje na to , że jesteśmy razem ? - spytał
- Aleeż oczywiście mój kochany Niallerku - uśmiechnęłam się do niego .
Wyszliśmy ze stawu , a Niall schylił się po kamień , po czym podszedł do drzewa i wyrył na nim : '' Niall + (T.I.) = L♥VE  forever ''
- Niall , jakie to słodkie - powiedziałam zauroczona ...

                                               PÓŁ ROKU PÓŹNIEJ

Szykowałam się do klubu , gdzie umówiłam się z Niall'em . Ubrałam się w to : LINK  i wyszłam . Gdy byłam na miejscu , i weszłam do klubu i ujrzałam Niall'a w towarzystwie pewnej brunetki . Nie chciałam by mnie zobaczył , więc całą sytuację postanowiłam oglądać z ukrycia . Nagle ona przyciągnęła go do siebie i gdy już mieli się pocałować , ja z płaczem wybiegłam z klubu . Niall jednak mnie zauważył i pobiegł za mną . Biegłam w stronę mostu , cała rozmazana od płaczu . Ludzie się gapili , jak na wariatkę , lecz mnie to nie obchodziło . Po tym wszystkim co razem przeszliśmy on tak zwyczajnie mnie zdradził . Nie chciałam go już więcej widzieć . Weszłam na drewniany most , a Niall był tuż za mną i złapał za rękę .
- (T.I.) to nie tak jak myślisz , daj mi to wszystko wytłumaczyć - powiedział
- Nie musisz nic tłumaczyć , doskonale wiem co się wydarzyło
- Prooszę , daj mi choć minutę , jeśli potem nie będziesz chciała mnie widzieć , zrozumiem i już nigdy mnie nie zobaczysz - powiedział , i przekonał mnie
- No dobrzee
- Ja nie chciałem by to wszystko się tak potoczyło , siedziałem sobie , czekając na Ciebie , gdy nagle jakaś nachalna dziewczyna podeszła do mnie i zaczęła flirtować , powiedziałem jej , że mam dziewczynę , jednak ona nie wierzyła , ponieważ Ciebie tam nie było , potem chciała mnie pocałować , a ja ją odepchnąłem i powiedziałem , że przez nią mój związek może się rozpaść i wtedy ujrzałem jak wybiegasz zapłakana , więc wybiegłem za Tobą , na prawdę przepraszam i nie chciałem by tak wyszło , jeśli nadal mnie kochasz to proszę wybacz mi .
Po moim poliku spłynęła łza . Wybaczyłam mu , wtedy on ostrożnie uklęknął i spytał :
- Zostaniesz moją żoną ? Kocham Cię nad życie i obiecuję , że jeśli się zgodzisz będziemy żyć jak w marzeniach .
- Tak Niall zostanę Twoją żoną .- odpowiedziałam mu .

I nagle ... deski pode mną się złamały i leciałam ku przepaści

- (T.I.) , nieeeee ! Jeśli na tym świecie nie ma Ciebie , nie ma i mnie - powiedział , po czym skoczył za Mną ...   

_____________________________________
Tym razem nieco smutne zakończenie , ale nie zawsze wszystko układa się dobrze . 5 komentarzy = kolejny imagin , lecz gdy będzie więcej osób obserwujących bloga , zlikwidujemy to wymaganie . Jak się podoba ? Pisany z Natalią . - Jula ♥

niedziela, 9 września 2012

Imagine 16

Siedzisz na plaży . Patrzysz na morze . Myślisz . Nagle ze skupienia wyrwał cię znajomy głos
- Hej . Czemu siedzisz tu sama ?
To był Niall .
- Nie wiem . Po prostu chcę pobyć trochę sama , ogarnąć myśli .
- Idziemy na lody ? - Zapytał Niall .

- Okej .
- To ja może zadzwonię po resztę ? - Powiedział .
Po chwili przyszli Ziam i Larry 
Liam podszedł do kasy
- Jakie chcecie lody ? - Zapytał .
- Ja , Niall ,Harry i (T.I.) czekoladowe . - Powiedział Zayn .
- Okej , a ty Louis ? - Powiedział Liam
- A czemu  nie mają marchewkowych ? - Powiedział Louis po czym udawał , że płacze .
Wróciliście do waszej willi . Niall postanowił zrobić muffinki , a Zayn koktajl .
- (T.I.) skoczysz do piwnicy po lód ? - powiedział Zayn
- I przy okazji weź formy na ciasto !- Zawołał Niall
- Okej , okej . - powiedziałaś
Poszłaś do piwnicy , jednak nie mogłaś tego znaleźć
Zawołałaś  , żeby któryś z chłopców przyszedł ci pomóc
Przyszedł Liam .
- Co jest ? - powiedział
- Nie mogę znaleźć lodu i formy do ciasta . Pomożesz mi ? - zapytałaś 
- Jasne - usłyszałaś w odpowiedzi .
Szukaliście lecz nie mogliście znaleźć . Nagle spojrzeliście sobie głęboko w oczy . I wasze usta miały się dotknąć , lecz odepchnęłaś chłopaka ..
- Liam , ja nie mogę .. - powiedziałaś
- Wiem , nie powinienem był .. - wyjąkał , po czym dodał - Przepraszam .
- Spokojnie , nic się nie stało - uśmiechnęłaś się do niego .
Wróciliście na górę do reszty chłopaków i okazało się , że Niall z Zayn'em mieli potrzebne rzeczy i przygotowywali to co mieli przygotować . Podeszłaś do Zayn'a , który właśnie zamykał mikser . Odłożył go na blat obok , i zaczęliście rozmawiać , gdy nagle ... Buum ! Pokrywka od miksera spadła na ziemię , a cały koktajl rozlał się na Ciebie . 
- Zayn , ty idioto , to ty już nawet nie umiesz miksera zamknąć ? - krzyknęłaś roześmiana
Zayn wziął pojemnik od miksera i resztę zawartości wylał na Ciebie .
- A to za tego idiotę ! - śmiał się
- No to księciuniu , może małe przytulanko ? - powiedziałaś - Radziłabym Ci uciekać !
Zaczęliście się gonić po całym domu , a reszta chłopaków turlała się po podłodze ze śmiechu . W końcu dopadłaś przystojniaka i mocno go przytuliłaś zostawiając trochę koktajlu na jego ubraniach .
- Dobra , teraz radziłabym ci posprzątać - powiedziałaś
- Posprzątam pod warunkiem , że mi pomożesz - odpowiedział
- Grr .. nie lubię gdy stawiasz warunki , no ale dobraa - uśmiechnęłaś się - Nie ma to jak sprzątanie domu z panem Malikiem .
- Widzisz , nie trzeba było mnie zagadywać .
- Trzeba było nauczyć się zamykania miksera - śmiałaś się .
Minęło kilka godzin zanim posprzątaliście , ale po skończonej pracy , poszliście się umyć , przebrać i spać , ponieważ było już bardzo późno . Następnego dnia obudził cię wesoły blondyn .
- Hej , mówiłem Ci już jak bardzo Cię lubię ?
- Co znowu chcesz ? - wiedziałaś , że czegoś chce
- To już nie można powiedzieć przyjaciółce , jak bardzo cię lubię ?
- Idź robić naleśniki , a ja obudzę resztę - odpowiedziałaś mu .
Zaczęłaś od Lou :
- Louuuuuis ! - żadnego rezultatu - Louuuis , mam dla Ciebie marchewkę
- Coo ? Gdzieee ? - wyskoczył z łóżka
- W lodówce - zaśmiałaś się .
Następny był Liam , jednak z nim poszło szybko .  Potem Harry . Z nim było ciężko . 

- Harry wstawaaaj ! - wołałaś tak kilka razy , wkurzyłaś się poszłaś do łazienki po wiaderko z wodą i oblałaś śpiocha .
- Zwaaaariowałaś ?! - Harry wrzasnął jak oparzony - Teraz się zemszczę .
Loczek zakluczył drzwi rzucił Cię na łóżko i zaczął łaskotać .
- Przeestań - krzyczałaś i przypadkowo pociągnęłaś go za jego zacne loki , a on wrzasnął jak dziewczyna :
- Ałłłłłł ! Okej , już Cię wypuszczam .

Wyszłaś i poszłaś obudzić Zayn'a . Gdy zobaczyłaś jak słodko śpi , aż żal było Ci go budzić . Odgarnęłaś jego włosy i pogłaskałaś go po głowie . On obudził się , złapał Cię za rękę i przyciągnął do siebie , pocałował Cię w policzek , po czym powiedział :
- Lepiej uważaj bo popsujesz mi fryzurę
- Dobrze , ale teraz mnie puść - powiedziałaś
- A co jeśli nie ? - uśmiechnął się łobuzersko .
- Puść mnie bo jestem strasznie głodna i chcę już iść zjeść śniadanie .
- A co jest - spytał Zayn
- Naleśniki .
- Naleśnikiiiiiiiii ?! - krzyknął.
Szybko wziął cię na ręce i zbiegł na dół , do kuchni . Reszta dnia minęła Ci nieco spokojniej . Wieczorem zrobiliście sobie maraton filmowy . W pewnej chwili wtuliłaś się w bejsbolówkę Zayn'a , czując jego zapach zasnęłaś . Gdy Zayn zauważył , że zasnęłaś , powiedział : 

- Chyba spodobała jej się moja moja bluza - zaśmiał się
- Dobra chłopaki , chodźcie na górę , a ty Zayn musisz tu spać - powiedział Harry
- Dobra , dobra już tu zostanę - odpowiedział mu Zayn .
Kiedy chłopacy weszli na górę , Zayn pogłaskał Cię po policzku , potem pocałował w niego i okrył Was kocem i Zayn zasnął . Rano obudziłaś się i przeprosiłaś Zayn'a , bo byłaś pewna , że się nie wyspał
- Nie przepraszaj , podobała mi się ta noc , a tak w ogóle wyspałem się - powiedział i uśmiechnął się do Ciebie ...

Pewnego dnia obydwoje uświadomiliście sobie , że jednak to nie jest przyjaźń , ale znacznie więcej . Nastał taki dzień gdy zostałaś z Zayn'em sam na sam , on podszedł do Ciebie i powiedział :
- Nie mogę już dłużej tego przed Tobą ukrywać , KOCHAM CIĘ , czy Ci się to podoba czy nie - powiedział po czym przyciągnął do siebie i namiętnie pocałował .
Czułaś się wspaniale . Gdy oderwaliście się od siebie , spojrzałaś mu głęboko w oczy i zakochałaś się w jego brązowych, jak czekolada tęczówkach i powiedziałaś :
- Zayn .. - zaczęłaś - ja czuję dokładnie to samo .
Właśnie w tamtej chwili , poczuliście , że jesteście sobie przeznaczeni ... ♥



______________________________
Taki tam kolejny imagin ; ) Opinia w komciu , zresztą jak zawsze . Na blogu jest mała zmiana i chcę wiedzieć co o niej sądzicie . 5 komentarzy = kolejny imagin . Dzięki za czytanie , a jak macie jeszcze jakieś pomysły na udoskonalenie bloga - piszcie ! Imagin pisany z pomocą Natki ( wiernej czytelniczki bloga ) - Jula .x ♥